Gość
|
Wysłany: Wto 22:28, 23 Mar 2010 Temat postu: Aquilonia |
|
|
Akwilonia położona jest na wschód od ziem dzikich plemion Piktów, na zachód od wojowniczej Nemedii, na północ od bezwzględnej Zingary i na południe od Cymeryjskiej tundry. Pogoda jest tam bardzo łagodna, a żyzne grunty orne są poprzeplatane i nawadniane przez jedne z większych rzek na świecie. Bardzo powszechnym i lubianym zajęciem są polowania. Dzikie ścieżki i zwykłe drogi są patrolowane przez Akwilońskie wojska. Na pierwszy rzut oka jest to spokojne królestwo obejmujące duży kawał Hyboryjskiej ziemi.
Prawda wygląda zgoła inaczej. Mimo iż ich barbarzyński król Conan z Cymerii zadał sobie wiele trudu, aby jego królestwo było bezpieczne od zewnętrznych zagrożeń i wewnętrznych sprzeczek, Akwilonią targają różne niepokoje. Kraj ten stał się siedliskiem intryg i polityków, którzy nie zdejmują ręki z rękojeści miecza. Jest wielu ludzi nazywających te ziemie swoim domem i rzeźbiących kilkanaście niewidzialnych granic w samym królestwie. Bossoniani, Poitaniani, Gundermeni i inni roszczą sobie prawa do tych ziemi, które obecnie znajdują się pod panowaniem króla Conana.
Barbarzyński król rządzi ze swojego tronu w stolicy – Tarantii – przekazując swoje prawa i edykty utytułowanym magnatom. Miasto jest wielkim, otoczonym murami, luźno i chaotycznie zabudowanym terenem. Jego niebiesko-złote wieże sięgają wysoko do nieba. Ludzie ze wszystkich zakątków świata, którzy nazywają Tarantię domem, są częściowo chronieni przez jej wysokie mury i elitarną armię Czarnego Legionu, stanowiącą wojskową siłę stolicy. Wielu pokonuje wielkie dystanse, aby dostać się do tego miejsca, zwanego “Sercem Akwilonii”, aby uszczknąć choć trochę z jego olśniewającego bogactwa i potęgi dla siebie.
Kraina ta dzieli się na niezliczone magnackie posiadłości i wsie, którymi rządzą niezależni patriarchowie i od których oczekuje się posłuszeństwa królowi. Wiele z nich jest mu oddanych, ale część jest skłócona lub oburzona rządami Conana. Ci drudzy składają hołd koronie i chorągwi, jednakże w głębi duszy życzą mu najgorszej choroby. Być może gdyby nie odwieczne sprzeczki i wbijanie sobie noży w plecy przez magnaterię, Akwilonia miałaby dość siły, aby stać się nieugiętym bastionem stawiającym opór różnym zagrożeniom.
Akwilońscy politycy stanowią poważne zagrożeniem dla tych ziem, ale nie są tym jedynym. Nawet pomimo zwiększonej liczby patroli i wynajętych myśliwych, wiele niebezpieczeństw wciąż zagraża podróżnym, jak na przykład nieprzerwane napaście Nemediańskich najemników, plemion Piktów czy tajemniczych sług starożytnych i mrocznych sił. Te nieustępliwe i bezlitosne istoty niszczą cały pokój panujący w królestwie. Podróżowanie zbyt daleko od strzeżonych ziem jest niebezpieczne. Wielu wielmożów wynajmuje strażników, aby pilnowali ich posiadłości. Niestety zagrożenia nie stanowią jedynie dwunożne istoty. Myśliwi robią co mogą, aby powstrzymywać wilki, duże koty i większe drapieżniki przed atakowaniem samotnych podróżnych.
Nawet z takimi zagrożeniami, Akwilonia jest jednym z klejnotów Hyborii. Jest to ląd magnaterii i dumnych ludzi, nad którym gromadzą się ciemne chmury. Pewnego dnia, wcześniej niż spodziewa się tego król Conan, jedwabne zasłony Akwilonii opadną, a ona sama znajdzie się na łasce swoich skłóconych obywateli.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 22:38, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|